Biorąc pod uwagę ilość inspirujących miejsc i zjawisk, których jestem przez ostatnie tygodnie świadkiem, blog powinien pękać w szwach od interesujących bardziej lub mniej postów. A jednak, dzieje się zupełnie na odwrót. Nieraz będąc w jakimś niezwykłym miejscu, na jakieś fantastycznej wystawie bądź poznając któregoś z wspaniałych artystów, myślę sobie: Koniecznie muszę o tym napisać! A później zajmuję się szukaniem innych miejsc, wydarzeń, ludzi. A tutaj się nic nie dzieje. Tylko ciągle dopisuję tematy, które powinny się tutaj pojawiać. Kolejka, jak zwykle, spora...
Powinnam zdecydowanie więcej robić a mniej myśleć :)
Pozdrawiam!
Tak, wiecej robić a mniej myśleć, to zdecydowanie dobry plan ;)
OdpowiedzUsuństaram się go wprowadzać w życie, ale różnie mi to wychodzi ;)
UsuńJakiś czas temu udalo mi się nauczyć tego osobę, która zdecydowanie za dużo myślała a za mało robiła. Skończyło się to dla mnie marnie, ale i tak mam satysfakcję;)
Usuńjaką metodę wychowawczą zastosowałeś, że Ci się to udało?
Usuńu mnie byłoby już całkiem nieźle, gdybym po prostu kończyła to co zaczynam :)
O metodzie wychowawczej chętnie opowiem, ale nie publicznie ;)
Usuńok :)
UsuńWieczorem złapię Cię na mailu i wyjawię kilka sztuczek wychowawczych ;)
Usuńdobra :)
UsuńMyślenie też jest potrzebne :D
OdpowiedzUsuńNa pewno :P
UsuńJednak czasem trzeba coś też zrobić zamiast tylko myśleć o tym jak to zrobić :)