poniedziałek, 20 maja 2013

Nie jestem ani dzielna ani silna. Mam dosyć. Nie mam już siły.




To jedne z ostatnich obrazów namalowanych przez van Gogha. Obydwa powstały w 1890 roku. Dzisiaj mają dla mnie zupełnie wyjątkową wymowę. Oddają moje uczucia, wątpliwości, słabość. Tak, słabość.

2 komentarze:

  1. hmm... Cóż, jeden gościu skulony przy swoim kominku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a mnie zastanawia, co to za mężczyzna? Dlaczego jest załamany? Co się wydarzyło? Dlaczego van Gogh go namalował? Dlaczego użył takich kolorów? Dlaczego kreska tak niesamowicie drga, jakby chciała wyjść poza ramy obrazu? Krótko po namalowaniu tego obrazu Vincent już nie żył...
      Dla mnie to coś więcej niż jeden gościu skulony przy swoim kominku...

      Usuń