Już kilka razy zamierzałam Wam napisać, że chyba się spotkamy tutaj dopiero po Nowym Roku. Jak gdyby Nowy Rok miał coś zmienić. A jednak spróbuję jeszcze raz, teraz.
Jestem zdania, że istnieją pewne cechy, które możemy w sobie wyćwiczyć, np. kreatywność, pracowitość, sumienność, pozytywne myślenie, pewność siebie i wiele innych.
Stało się coś, co kawałek po kawałku pozbawiło mnie na pewien czas tych elementów mojej osobowości. Coraz bardziej odczuwam ich brak w swoim codziennym życiu. I chociaż, jak już wspomniałam, zaczynam od drobnostek, jestem niecierpliwa i szybko się zniechęcam. Jednak próbuje. Gdy trzeba, każdego dnia od nowa. Najbardziej efekty są widoczne w mojej organizacji czasu. W ciągu dnia potrafię zrobić naprawdę dużo. Co do mnie niepodobne, wybieram jednak czynności niewymagające kreowania.
Na dzisiaj mam pewien plan, trochę zamierzam się zmusić do działania. Liczę, że z każdym kolejnym razem pójdzie mi już łatwiej i przyjemniej. A Was Kochani, zostawiam z jedną z moich ulubionych pasteli Wyspiańskiego. Zimowo. Trochę sentymentalnie, bo z mojego pokoju w Krakowie miałam widok właśnie na Kopiec Kościuszki.
Stanisław Wyspiański, Widok z okna pracowni na Kopiec Kościuszki, 1904 (źródło) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz